Peru – tańcząc wśród złota Inków - Go Travel

Peru – tańcząc wśród złota Inków

Kraj:

Peru

Czas trwania:

17 dni/20 dni (opcja Amazonia)

Dostępne terminy:

21 listopada – 7 grudnia 2025

z opcją Amazonia do 10 grudnia 2025

Rodzaj wyprawy:

Dla aktywnych

Nadbrzeżna pustynia, gdzie nigdy nie pada deszcz, potężne Andy sięgające prawie siedem kilometrów wzwyż, źródła Amazonki, najgłębszy na ziemi kanion, złoto, którego nie udało się zrabować Hiszpanom, potężne budowle Inków i ukryte w dżungli Machu Picchu. Peru to moim zdaniem jeden z najciekawszych krajów świata. Ciekawi są też ludzie – będziemy mieć okazję poznać rdzenną ludność Andów, a nawet z nimi zatańczyć!

Poznamy zwyczaje i tańce mieszkańców wyspy Taquile na jeziorze Titicaca, będziemy tam spać jedną noc. Prowadzimy też projekt wsparcia lokalnej szkoły, przekażemy pomoce oraz spotkamy się z dziećmi i nauczycielami.

Lecimy do Peru

Marzenia się spełniają – lecimy do Peru! 

Lądujemy w Limie, stolicy kraju, leżącej nad Pacyfikiem. Miasto założył hiszpański konkwistador Francisco Pizarro na początku XVI wieku. 

Lima – Plac Broni i kolej Malinowskiego

Poznajemy Limę. Starówkę warto obejrzeć, wpisana jest na na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Pospacerujemy po Plaza de Armas  – Placu Broni. Dlaczego tak się nazywa? Europejscy najeźdźcy zawsze trzymali broń na głównym placu miasta, bo musieli być gotowi na ataki miejscowej ludności. Na Plaza de Armas obejrzymy Pałac Prezydencki, katedrę i Pałac Arcybiskupi, reprezentacyjne budynki odnowione przez polskiego architekta Ryszarda Jaxa-Małachowskiego. Potem zajrzymy do kipiącego złotem kościoła Franciszkanów. 

Parę ulic dalej zobaczymy dworzec kolejowy Kolei Transandyjskiej, współprojektowany przez naszego rodaka Ernesta Malinowskiego. Ten polski inżynier znany jest świetnie Peruwiańczykom. W XIX zbudował kluczową Centralną Kolej Transandyjską, która przez ponad sto lat, aż do 2006 roku była najwyżej położoną koleją na świecie!

Czas na obiad – jesteśmy nad oceanem, skorzystamy więc z jego hojnych darów. Lima to najlepsze miejsce, żeby skosztować świeżutkie ryby i owoce morza. 

Po południu czas na lekcje tańca. Tańcząc, wchodzimy w kulturę kraju i poznajemy jego zwyczaje. Będziemy uczyć się marinery, pięknego tańca peruwiańskiego wybrzeża.

Najciekawsze Muzeum Złota i Park Miłości

Muzeum Złota w Limie to moim zdaniem jedno z najciekawszych muzeów w Ameryce Południowej, a może i na świecie.  Pięknych złotych ozdób obejrzymy tam setki, ale podziwiamy je nie tylko dlatego, że zrobione są z błyszczącego kruszcu, ale głównie ze względu na wartość artystyczną. Dla Inków i kultur preinkaskich, zamieszkujących od tysiącleci tereny Peru, złoto nie miało takiej wartości, jak przypisujemy mu teraz. Było po prostu materiałem do wyrabiania pięknych rzeczy. Ale i operacji czaszki…

Kolekcja ceramiki z czasów prekolumbijskich i też preinkaskich to około 35 tysięcy wyrobów! Są dla nas bogatym źródłem informacji o życiu dawnych kultur. Szczególnie, że ludy andyjskie nie miały pisma, a zapiski kronikarzy hiszpańskich są tendencyjne.
Po południu przespacerujemy się klifowym nabrzeżem i zrobimy zdjęcia w słynnym Parku Miłości. 

Potem kolejna lekcja tańca. A na koniec dnia kolacja z muzyką na żywo i peruwiańskim folklorem!

Pingwiny, sandboard i słynne linie Nazca

Ruszamy na południe! Najpierw na Wyspy Ballestas, zwane „Małym Galapagos”, gdzie z łodzi będziemy podziwiać wyrzeźbioną w piasku gigantyczną figurę świecznika (Candelabr), a potem obserwować stada lwów morskich, pingwiny Humboldta, kormorany, pelikany i inne ptaki.

Jedziemy do leżącej wśród stromych wydm oazy Huacachina. Tam można szaleć na sanboardach ( czyli jeździć po piachu na desce), albo doznać nieważkości zjeżdżając z wydm sandmobilami (płatne na miejscu).

Potem ruszamy do Nazca, żeby zobaczyć słynne linie. Kto i po co na środku pustyni zdjął warstwę kamieni, żeby powstały gigantyczne rysunki małpy, jaszczurki, kondora czy człowieka? Mają ponad 100 metrów długości, i dobrze je widać wyłącznie z powietrza. Istnieje wiele teorii na temat powstania tych linii. Autorytetem historii kultur peruwiańskich jest profesor Maria Rostworowski, według której najbardziej prawdopodobnie zostały one wyryte na cześć boga Con (latająca postać boga uważanego za twórcę wszechświata).
Potem polecimy awionetką nad liniami Nazca (w zależności od warunków pogodowych, fakultatywnie: lot kosztuje ok.  100 USD). Śpimy nieopodal w klimatycznej hacjendzie.

Autostradą Panamericana wzdłuż pustyni

Jedziemy do Arequipy słynną autostradą Panamericana. Tak, to ta która ciągnie się niemal nieprzerwanie przez obie Ameryki, od Ziemi Ognistej po Alaskę. Nieco monotonny krajobraz nadbrzeżnej pustyni urozmaicają tętniące życiem zielone doliny nawadniane woda spływającą z gór oraz strome klify wpadające do oceanu.

Zatrzymamy się w dawnym porcie inkaskim, Puerto Inca. To właśnie stąd inkascy biegacze zabierali świeżą rybkę na stół władcy. Będziemy mogli zażyć orzeźwiającej kąpieli w oceanie (jeśli fale nie są zbyt silne) i przejść się na punkt widokowy. Wieczorem dojedziemy do Arequipy.

Arequipa – białe miasto wśród wulkanów

Obudzimy się w wśród wulkanów! Arequipa to piękne, kolonialne miasto, które leży na wysokości 2378 m n.p.m.  Mieszkańcy nazywają ją ,,Białym Miastem”, gdyż wybudowana jest z białego tufu wulkanicznego. 

Otoczone jest przez niebosiężne góry, a spośród nich wyróżnia się idealny stożek wulkanu El Misti (5835 m n.p.m.) oraz potężny masyw wulkanu Chanchani (6075 m.n.p.m.). To święte góry – na nich składano ofiary. W lokalnym muzeum jest mumia Juanity, dziewczynki złożonej w ofierze na jednym ze szczytów.  

Zwiedzimy obszerny Plaza de Armas z katedrą oraz niezwykły, założony w 1570 roku klasztor Świętej Katarzyny (Santa Catalina). Zjemy obiad w restauracji w centrum. Po południu będziemy mieć czas  na samodzielne eksplorowanie miasta.

Ruszamy w Andy, do źródeł Amazonki

Ruszamy na podbój kanionu Colca, który jest dwukrotnie głębszy niż słynny Wielki Kanion Kolorado. Droga prowadzi przez tereny rezerwatu, gdzie może dostrzeżemy pełne gracji vikunie – najszlachetniejsze z wielbłądowatych. Niepostrzeżenie po kilku godzinach znajdziemy się na prawie 5 tysiącach metrów nad poziomem morza! Na przełęczy wędrowcy układają apachety – niewielkie piramidy z kamieni. Rozrzedzone powietrze i chłód może dawać się we znaki, lecz warto się chwilę zatrzymać, podziwiać wspaniałe widoki na okolice i otaczające wulkany. Dojeżdżamy do kanionu Colca w okolicy miejscowości Chivay. 

Po drugiej stronie góruje wulkan Mismi, z którego rodzi się potężna Amazonka. Zatrzymamy się w hacjendzie wśród gór i będziemy  wygrzewać się w gorących źródłach z widokiem na Andy.

Nad kanionem Colca El Condor pasa

Wczesna pobudka. Jest to wysiłek, którego nagrodą może być zobaczenie kondora – królewskiego ptaka Andów, w porannym locie przed wyruszeniem na poszukiwanie pokarmu. Wyruszamy do punktu widokowego Cruz del Condor. Skąd możemy podziwiać surowe piękno najgłębszego kanionu na świecie po raz pierwszy zdobytego przez polska ekipę.  

W 1981 roku dotarła tu wyprawa kajakowa z krakowskiego klubu Bystrze, kilku zapaleńców – i mistrzów kajakarstwa. Dokonali czegoś niemożliwego – spłynęli całą rzeką Colca! To osiągnięcie na miarę zdobycia Everestu. Samo dotarcie do wymarzonego kanionu zajęło im dwa lata, w czasie których spłynęli 24 rzekami Meksyku, Panamy, Gwatemali, Kostaryki, Ekwadoru, Nikaragui, Argentyny i Peru. W Peru o dziewiczym i tajemniczym kanionie wiedzieli, fotografowali go z powietrza, ale nikt, nawet z miejscowych, nigdy nie zapuścił się w jego czeluść.
Dla chętnych trekking w kanionie, dla wszystkich wygrzewanie się w gorących źródłach.

Andyjska aklimatyzacja nad jeziorem Titicaca

Rano dla chętnych kolejny trekking z widokiem na góry i kanion. Potem przez surowe andyjskie pustkowia jedziemy do Puno, miasta położonego nad najwyżej leżącym jeziorem żeglownym na świecie Titicaca (3,850 m n.p.m).  

Trzcinowe wysepki Uros i tańce na Taquile

Popłyniemy w rejs po jeziorze Titicaca na pływające wyspy ludu Uros, którzy nadal podtrzymują tradycje swych przodków, którzy przed wiekami uciekli na jezioro by odizolować się od zwaśnionych lokalnych plemion. Ze ściętej trzciny budują pływające wyspy, małe domki i łodzie. Kiedy pokłócą się z sąsiadami, po prostu … odcinają swoją część wyspy i odpływają. Trzcina totora, stanowi też jeden z głównych składników ich pożywienia. 

Płyniemy na wyspę Taquile. Tam czas płynie jak przed wiekami. Zatrzymamy się w gościnie u lokalnych mieszkańców wyspy.

Poznamy ludzi, którzy do dziś zachowują podstawowe paradygmaty światopoglądu andyjskiego. Życie opierają na prawie niesymetrycznej wzajemności. Prawo własności prywatnej wprowadzili dopiero kolonizatorzy, czyli Hiszpanie. 

Mieszkańcy wyspy Taquile specjalizują się w przędzeniu i tkaniu, ale uwaga – zajmują się tym mężczyźni! Słynne są też tańce folklorystyczne w barwnych strojach, takie jak Tarpuy i Sicuris. Spróbujemy się ich choć trochę nauczyć! 

W krainie boga Wiracochy

Rano jedziemy do ruin Sillustani nad jeziorem Umayo.  To rozległa dawna nekropolia, gdzie wyróżniają się okrągłe grobowce w kształcie wież o wysokości od 10 do 14 metrów. 

Co ciekawe, świat andyjski opierał się na organizacji „poziomej”, nie elitarnej. Władza nie była dziedziczna. Dlatego w grobowcach pochowani są ludzie ze względu na ich zasługi, a nie należność do elit. 

Po drodze poznamy Raqchi, gdzie będziemy podziwiać resztki potężnej świątyni boga Wiracocha. 

Zatrzymamy się  na przełęczy La Raya, znajdującej się na wysokości 4350 m n.p.m., gdzie łączą się Kordyliera Wschodnia i Zachodnia. Zaczyna tam swój bieg rzeka Urubamba, na tym odcinku zwana Vilcanota.

Na szczyt Góry Siedmiu Kolorów

Góra Siedmiu Kolorów lub – jak to woli – Góra Tęczowa (La Montaña Arco Iris) jest jednym z najpiękniejszych zakątków Peru. Miejsce jest znane stosunkowo od niedawna. Góra wygląda jakby olbrzymia paleta farb malarskich rozlała się swobodnie po jej powierzchni bez udziału pędzla malarza. Widok zapierający dech w piersiach! Wspaniała gama odcieni, która tworzy materialną, fizycznie namacalną wersję tęczy. Wspinaczka na Górę Tęczową zajmie nam około półtorej godziny w zależności od poziomu sprawności. Na miejscu można wynająć też konie (ok. 35 USD).

Zatrzymamy się na szczycie aby rozkoszować się widokiem, po około godzinie schodzimy. 

Po południu dojedziemy do historycznej stolicy Inków – Cusco (w języku keczua Qosqo oznacza pępek świata).

W Świętej Dolinie Inków

Ruszamy do Świętej Doliny Inków – pełnej urokliwych krajobrazów doliny, leżącej nad rzeką Wilkamaju (Święta Rzeka) obecnie zwaną Urubamba. 

Wybierzemy się do ruin dawnego Pisac w pobliżu miasteczka o tej samej nazwie. Na zboczu góry leżą uprawne tarasy, nad którymi wiją się trudne do przebycia ścieżki i tunele wyryte w skale.  Potem odwiedzimy ludowe targowisko w Pisac. 

Pojedziemy Świętą Doliną aż do miasteczka Ollantaytambo, wybudowanego na bazie inkaskich murów – dzięki temu jest jednym z najlepszych przykładów układu urbanistycznego z czasów Inków. Nad miasteczkiem znajdują się imponujące ruiny twierdzy, które zwiedzimy. Poznamy różne style budownictwa, od prostych wykorzystywanych przy budowie tarasów rolniczych  aż do zaawansowanych przeznaczonych tylko do budowy świątyń. Zobaczymy, jak dawni mieszkańcy radzili sobie z ręczną obróbką wielkich monolitów. Wartość zaginionej technologii niewątpliwie niezmiernie przewyższa wartość wywiedzionego złota do Hiszpanii.

Machu Picchu – miasto w kształcie kondora

Wyruszamy na spotkanie  Machu Picchu! Pojedziemy do podnóża góry pociągiem, w dolinie nie ma bowiem drogi. Ale pociąg zjeżdża, gdyż Machu Picchu położone jest niżej niż Cuzco. Po drodze obserwować będziemy szybką zmianę klimatu i roślinności pomiędzy górami a tak zwaną wysoką dżunglą.

Najważniejszy moment – docieramy do ruin ,,Zaginionego Miasta Inków”. Leży na górze, niewidoczne z okolicznych dolin. Ma kształt świętego ptaka andyjskich szczytów – kondora. Świetnie zachowały się kilkusetletnie mury, wznoszone bez zaprawy ze ściśle poukładanych, precyzyjnie obrobionych kamieni. Nie można między nie wcisnąć nawet noża ani choćby pilniczka!

Kim byli jego mieszkańcy? Dlaczego je opuścili? Możemy się tylko domyślać. Mimo intensywnych badań naukowych wciąż napotykamy na więcej pytań niż odpowiedzi.

Wjedziemy tam małymi autobusami krętą drogą, wśród bujnej tropikalnej roślinności.

Miasto Machu Picchu, którego nazwa w języku keczua oznacza Stara Góra, zostało odkryte dopiero w 1911 roku przez amerykańskiego historyka Hirama Binghama. Kronikarze hiszpańscy ani słowem nie wspominają o słynnych ruinach. Prawdopodobnie miasto to zostało opuszczone jeszcze przed najazdem Hiszpanów i dzięki temu uchowało się przed ich niszczycielska siłą.

Po zwiedzaniu poszczególnych sektorów, świątyń, dzielnic mieszkalnych, kamieniołomu oraz zegara słonecznego trzeba koniecznie wspiąć się po niezliczonych kamiennych stopniach. Tam, przy samotnej chatce strażnika możemy podziwiać ruiny w całej ich okazałości, łącznie z widokiem na rzekę Urubamba, która opływa kamienne miasto, wijąc się w głębokim, 400-metrowym kanionie.

Dla żądnych przygody wspinaczka na bratni szczyt Huayna Picchu (Nowa Góra), skąd rozpościera się wspaniały widok na Machu Picchu. Wejście kosztuje ok. 70 USD, ale jest wielu chętnych, więc trzeba je rezerwować jak najwcześniej. Powrót pociągiem do Cusco.

Cuzco, czyli miasto pumy

Naszą wędrówkę po królewskim, pełnym zabytków Cusco rozpoczniemy od zwiedzania centrum miasta: Plaza de Armas, Katedry, Coricancha (Świątyni Słońca). Zgodnie z kulturą andyjską, Inkowie stworzyli plan miasta w kształcie pumy, którego głową jest imponująca twierdza Sacsayhuaman. Na terenach Sacsayhuaman 24 czerwca (dzień  świętego Jana) odbywa się  święto Inti Raymi. To przykład synkretyzmu kultury hiszpańskiej i inkaskiej. 

Poznamy również labirynt i miejsce kultu Qenqo oraz świątynię poświęconą kultowi wody, Tambo Machay, zwaną niesłusznie „Łaźnią Inki” gdyż obrzędy związane z kultem wody nie wiążą się z kąpielą. Woda tryska z nieskazitelnie czystego źródła. Ostatni wieczór w Peru, pójdziemy więc świętować i tańczyć.

Pożegnanie z Peru

Wylot z Peru w kierunku domu.

Czas powrotu

Powrót i szczęśliwe zakończenie Wspaniałej Przygody!

Opcja Amazonia:

Lot do Amazonii

Przelot do Puerto Maldonado. Z lotniska jedziemy do portu, skąd wyruszamy łodzią wzdłuż rzeki Madre de Dios. W trakcie podróży obserwujemy kajmany, żółwie, czaple, są tu też ogromne ryby paiche, osiągające aż do 2,5 m. długości. Po półtoragodzinnym przepłynięciu rzeką docieramy do prawdziwego amazońskiego raju! 

Będziemy przez 4 dni mieszkać w typowej posiadłości nad samą rzeką. Po obiedzie wybierzemy się do laguny Cocha Caimán, w której znajdują się stada zarówno czarnych kajmanów jak i kajmanów białych.

Kajmany, tukany, leniwce, ostronosy

Co będziemy robić w peruwiańskiej Amazonii?
• dotrzemy do majestatycznego jeziora Apu Wiktor, z krystalicznie czystą wodą, otoczonego ogromnymi bagnami i gigantycznymi drzewami;
• będziemy podziwiać panoramiczny widok na jezioro, obserwując papugi, ary, tukany, shanshos (hoatzin, czyli rodzaj dzikiego kurczaka o prehistorycznym wyglądzie), czaple, aligatory, żółwie, a jeśli dopisze nam szczęście, będziemy mogli obserwować wydrę olbrzymią – jedno z najbardziej spektakularnych zwierząt w dżungli;
• odwiedzimy Monkey Island; wyjątkowe miejsce w samym sercu rzeki Madre de Dios, Podczas spaceru będziemy obserwować krajobrazy z bujną roślinnością, dające schronienie różnym gatunkom małp, a przy odrobinie szczęścia inne gatunki zwierząt, takie jak niedźwiedzie ostronosy i leniwce;
• podziwiać amazońskie zachody słońca!
Jeśli starczy sił można zorganizować nocne poszukiwanie kajmanów na rzece Madre de Dios.

Czy spotkamy jaguara?

Dziś pójdziemy na wycieczkę w dziewiczej dżungli do rezerwatu Cocha Perdida (ok. 5 km spacerem). Zobaczymy dużo ptaków i kajmany, żółwie, a jak będziemy mieć szczęście, to natrafimy na jaguara. Potem popłyniemy canoa, rozkoszując się wspaniałymi widokami dzikiej przyrody;

Pożegnanie z Amazonią

Płyniemy na lotnisko, dalej podziwiając amazońską przyrodę.

Wylot z przesiadkami w kierunku domu.

Czas powrotu

Powrót i szczęśliwe zakończenie Wspaniałej Przygody!

Program jest ramowy, może ulec zmianie lub modyfikacjom, ale zawsze z troską o dobro turystów.

Program jest objęty prawem autorskim, kopiowanie w całości lub części zabronione!

9900zł/os

Zaliczka 2500 zł płatna przy rezerwacji.

Termin płatności pozostałej kwoty 40 dni przed datą wyjazdu

 

Opcja Amazonia: 1400 PLN + 330 USD  ( pokój 1 os. +100 USD).

Cena zawiera:

  • opiekę pilota – przewodnika,
  • noclegi w pokojach dwuosobowych w hacjendach i hotelach 3 – 4 gwiazdkowych (pokój 1 os z dopłatą 780 USD), 
  • nocleg w lokalnej społeczności na wyspie Taquile,
  • wszystkie śniadania i obiady, 
  • pociąg do Aguas Calientes i z powrotem,
  • ubezpieczenie w Signal Iduna (KL 60 000 EUR, NNW 15 000 PLN, bagaż 1 000 PLN),
  • składkę na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny,
  • składkę na Turystyczny Fundusz Pomocowy.

Cena nie zawiera:

  • przelotów (od ok. 5000 zł),
  • obowiązkowej dopłaty na realizację programu na miejscu 1100 USD/os . ( zawiera bilety wstępu, usługi przewodników lokalnych, transfery, przejazdy i lekcje tańca)
  • napiwków.

Potrzebne dokumenty

Do Peru nie potrzebna jest wiza. Wystarczy paszport lub paszport tymczasowy ważny co najmniej 6 miesięcy od planowanej daty powrotu.

Zdrowie

Aktualne zasady wjazdu do Peru znajdziesz na stronie MSZ.

Żeby wjechać do Peru nie musisz robić szczepień. Nie ma szczepień obowiązkowych, ale wszystkim podróżującym po świecie polecamy zaszczepić się przeciwko żółtaczce A i B, tężcowi i durowi brzusznemu.

Przed podróżą do Amazonii warto rozważyć szczepienie na żółtą febrę – jeśli nie masz już tego szczepienia. Wykonuje się je raz w życiu.  

Jeśli chcesz więcej informacji, skontaktuj się z lekarzem medycyny tropikalnej lub medycyny podróży. Zajrzyj też na stronę Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Ubezpieczenie

Wszyscy uczestnicy naszych wypraw są ubezpieczeni w Signal Iduna: koszty leczenia do 60 000 EUR, następstwa nieszczęśliwych wypadków 15 000 PLN, bagaż 1000 PLN. Można u nas rozszerzyć zakres i kwoty ubezpieczenia.

Ubezpieczyciel zwraca poniesione koszty wizyt lekarskich i leków po powrocie do Polski na podstawie oryginałów rachunków z imieniem, nazwiskiem i diagnozą. Przy poważniejszych wypadkach i hospitalizacjach szpital rozlicza się z ubezpieczycielem bezgotówkowo.

Rezerwując wyjazd możesz od razu ubezpieczyć się od kosztów rezygnacji.  Na wszelki wypadek –  jeśli (odpukać!) poważnie zachorujesz czy na przykład złamiesz nogę, ubezpieczyciel zwraca koszt wyjazdu.

Zobacz relacje z poprzednich wypraw!

Poczuj klimat, czytając relacje z organizowanych przez GoTravel wypraw!

Wyprawa do Środka Świata. Ekwador i Galapagos

Wielki żółw z wysp Galapagos w trawie

Prosto z Ekwadoru! Kolejny raz odwiedziliśmy Galapagos i stanęliśmy okrakiem na Równiku. Czy wiecie, że najsłynniejsze kapelusze typu panama powstają w Ekwadorze?

Dokąd można teraz jechać? Na safari do Afryki!

safari w Afryce Tanzania krater Ngorongoro

Właśnie wrócili z przepięknej wyprawy do Tanzanii. Na safari widzieli mnóstwo zwierząt i prawie żadnych turystów.
– Bajka! Nawet dla wytrawnych podróżników to aż niezwykłe: widzimy przeciągające się lwy czy stado słoni, a wokół nie zajeżdżają inne samochody pełne gestykulujących Włochów czy głośnych Hindusów.