Burza po śmierci prezydenta Tanzanii - Go Travel

Nie żyje John Magufuli, charyzmatyczny prezydent Tanzanii. Ta wiadomość złapała mnie ostatniej nocy nad brzegiem oceanu na wschodnim wybrzeżu Zanzibaru. A potem rozpętała się burza.

Burza dosłownie. Lało jak z cebra. Takiej ulewy nie było tu od miesiąca – albo i dłużej. Ja jestem w Tanzanii miesiąc.
Oczywiście burza rozpętała się też w światowych mediach. Prezydent Magafuli konsekwentnie odmawiał testowania ludzi na koronawirusa oraz szczepień. Jeśli chodzi o Covid, Tanzania pod wodzą prezydenta poszła pod prąd w stosunku do reszty świata.
Dla Tanzańczyków był bohaterem. Dawał nadzieję, godność, motywował. Każdy z którym tu dziś rozmawiam jest autentycznie wstrząśnięty. Czują się, jakby zostali osieroceni. Naprawdę mówią tak, jakby stracili ojca. Wielu drżącym głosem.
Już wcześniej wszyscy wyrażali się o prezydencie z ogromnym szacunkiem. Zaskakująco jednomyślnie. W rozmowach w czasie naszej podróży nie słyszyliśmy słów krytyki na jego temat. Nie negują, że wirus istnieje. Ale uważają, że dadzą radę leczyć się tradycyjnymi środkami – inhalacjami i ziołami.

– Dzięki niemu mamy bezpłatną edukację. Szkołę podstawową i średnią! Wszystkie dzieci mogą chodzić do szkoły do 14 roku życia – kiwa głową Mary, którą spotykam rano.

 

Magufuli był niesamowitym liderem i przywódca.- mówi Ewa Skowerska, która mieszka na Zanzibarze od ponad ośmiu lat i tu prowadzi firmę turystyczną – Zasłynął z powiedzenia #hapakazitu. Czyli dawał nadzieje, że tu jest praca. Ludzie go uwielbiali! Ocalił Tanzanię od lockdownu spowodowanego niebezpiecznym wirusem. Sprzeciwił się szczepionkom. Na pewno wielu uznaje, że umarł jak bohater sprzeciwiając się naciskom. Pojawi się też wiele spekulacji. Czemu w ciągu miesiąca umarł vice prezydent Zanzibaru i prezydent Tanzanii? Dlaczego akurat teraz, a nie rok wcześniej? –
Czego możemy się teraz spodziewać? Po śmierci prezydenta zgodnie z tanzańską konstytucją obowiązki głowy państwa przechodzą na wiceprezydenta.

I oto mamy pierwszą kobietę – prezydenta Tanzanii! Pierwszą kobietę na tym stanowisku w Afryce Wschodniej. Muzułmankę z południa Zanzibaru. Samia Suluhu Hassan jest tu doskonale znana.
To doświadczony polityk z tej samej partii co Magufuli – CCM – Chama Cha Mapinduzi czyli Partia Rewolucji
– Niegdyś pełniła funkcje ministra do spraw turystyki właśnie tutaj na wyspie – opowiada Ewa Skowerska- Słynie również z promowania działań charytatywnych i aktywizacji kobiet. –

Beata Radecka
Bwejuu, Zanzibar, 18 marca 2021

PS. Na odludziu gdzie teraz przebywam nie ma kiosku Ruchu. Za to jest sieć i Daily News można przejrzeć online, co widać na załączonych zrzutach ekranu.

Zaraz po napisaniu tego artykułu wybrałam się na południe Zanzibaru. Pojechałam do Makunduchi i do Kizimkazi, gdzie się wychowała i gdzie ma teraz swój dom obecna prezydent Tanzanii, sześćdziesięciomilionowego, trzy razy większego od Polski kraju. Nagrałam krótki film, aby przybliżyć Wam jej postać.

I muszę przyznać że staję się coraz lepszym filmowcem, już mam na koncie nawet profesjonalne błędy, jak wywiad z wyłączonym mikrofonem…

Na szczęście montażysta uratował co się dało. Zapraszam do oglądania! 

Tagi: